Coraz więcej, nawet małych firm przekonuje się, jak ważna jest obecność i reklama w sieci. Potwierdzają to szacunki firm analitycznych IAB Polska oraz PwC, które mówią o przekroczeniu w tym roku kwoty 2 miliardy złotych na reklamę online. Jeśli dynamika wzrostu z pierwszego półrocza 2012 roku utrzyma się do grudnia, a wszystko na to wskazuje, to będzie to kolejny rekordowy rok.
Po co mi strona?
Jak podaje GUS, w 2011 roku dostęp do Internetu w Polsce miało już 67 proc. gospodarstw domowych (w dużych miastach ten odsetek jest wyższy i przekracza 71 proc.). Trzeba przy tym pamiętać, że są to z reguły gospodarstwa domowe bardziej zasobne, czyli potencjalni klienci korzystający z wielu usług i kupujący wiele produktów na rynku. Jak pokazują badania, nawet wielu internautów szuka nawet podstawowych usług i produktów w Internecie choćby po to, by zorientować się w cenach. W dużych miastach pozwala to odnaleźć sklep lub punkt usługowy oferujący najlepsze warunki. Firmy można podzielić na dwie podstawowe grupy. Do pierwszej należą firmy oferujące produkty i usługi, które można dostarczać lub świadczyć w dowolnym miejscu. Tu nikt nie ma wątpliwości, że dobrze przygotowana strona (sklep) to podstawa w funkcjonowaniu dzisiaj na rynku. Jednak oferujący usługi lokalnie na przykład fryzjer, szklarz czy warsztat samochodowy nie zawsze są przekonani o potrzebie reklamowania się Internecie. Klienci przyzwyczaili się, że w prosty sposób mają dostęp do pełnej informacji, cennika itp. Dlatego też wcale nie wybiorą najbliższego usługodawcy tylko tego, który przekona ich do siebie i swojej oferty. Brak strony lub bez ważnych dla klienta informacji spowoduje, że nie będziemy nawet mieć okazji przekonać go do swojej oferty. Dziś klient nie zawsze ma chęć zatelefonować i o wszystko samemu wypytać. Jest o co walczyć, bo według różnych szacunków, w 2012 roku polski rynek e-handlu ma osiągnąć wartość 23 mld zł. Jeśli tylko ma to sens to warto zaprezentować swoją ofertę klientom spoza Polski. Dziś, poza obsługą w innym języku, nie ma żadnych barier przed oferowaniem produktów praktycznie na całym świecie. To okazja zwłaszcza dla firm mających w ofercie produkty niszowe na przykład dla kolekcjonerów, wyroby rękodzieła itp. Atrakcyjne położony pensjonat może oferować pobyt klientom z innych krajów tak jak polskim.
Mam już stronę
Oceniając własną stronę w Internecie trzeba postawić się w roli klienta. Zadać sobie pytanie czy łatwo co chciałbym wiedzieć i czy łatwo do takich informacji dotrzeć.
Bardzo wymyślne strony mogą zniechęcać do pozostania na nich bo dla każdego liczy się czas i jeśli mamy kilkanaście czy kilkadziesiąt stron z podobną ofertą przejdziemy do innej. Liczy się tu pierwsze wrażenie. Częsty błędem jest eksponowanie elementów graficznych kosztem treści. Nikt nie wchodzi na stronę firmy tylko po to, by podziwiać kunszt grafika. Opisywanie ilustracji nie ma sensu, bo i tak przecież widać, co na nich jest. Proste informacje mogą ułatwiać robotom Google indeksowanie strony, co ma wpływ na jej pozycję w efektach wyszukiwania. Błędem jest nadmierne rozbudowanie serwisów, zakładek (stron i podstron). Jeśli jest taka potrzeba, na przykład firma oferuje wiele różnych produktów i usług, to warto przygotować sprawny system wyszukiwania potrzebnych informacji. Warto wtedy wyeksponować podstawowe informacje lub odnośniki do nich na głównej stronie serwisu. Wiele firm bojąc się spamu, ukrywa dane do kontaktu lub go niepotrzebnie komplikuje, ale przez to traci wielu potencjalnych klientów.
Dobra domena
Oczywiście strona musi być widoczna w Internecie i łatwa do odnalezienia. Skomplikowane i trudne do zapamiętania domeny z góry skazane są na gorszą odwiedzalność. Jeśli oferujemy usługi budowlane to nasza domena powinna też do nich nawiązywać. Oczywiście wiele atrakcyjnych nazw domen jest już zajętych. Można szukać synonimów nazw (na przykład na stronie synonimy.pl) lub czasem wystarczy dopisać literkę „e” co powszechnym odbiorze sugeruje działanie firmy w Internecie. Jest też możliwość poprzez na przykład serwis Whois.net znalezienie jej właściciela (jeśli jego dane nie są zastrzeżone) i zaproponowanie jej odkupienia. Są też domeny porzucone przez poprzednich właścicieli – można je znaleźć poprzez portal Dropped.pl. Decydując się na domenę „używaną” należy sprawdzić czy nie ma ona „zepsutej” reputacji. Może się okazać, że poprzednio używała jej firma, która oszukała wielu klientów lub kontrahentów, bo przecież wszystkim nie wyjaśnimy, że teraz nie ma ona z poprzednim właścicielem nic wspólnego, jeśli nadal na forach jest wiele wpisów, przestrzegających przed korzystaniem z usług firmy. Wszelkie spory o domeny rozstrzyga Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji. Ostatecznością są sądy powszechne. Tu warto też polecić kupienie od razu kilku domen o różnych rozszerzeniach (com, pl, waw.pl, itp.), które będą kierowały na naszą stronę.
Nie stać mnie na reklamę
Nawet najlepsza strona nie przyciągnie klientów, jeśli internauta jej nie znajdzie. Najpopularniejszą wyszukiwarką na świecie jest obecnie wyszukiwarka Google. System nadawania rang stronom ma ułatwiać jak najlepsze wyszukanie informacji. System nadawania rang i pozycji w wynikach wyszukiwania jest tajemnicą firmy, ale wiadomo, że promowany jest czas funkcjonowania danej witryny w Internecie (na to nie mamy niestety wpływu). Również to jak wiele osób ją odwiedza i czy pozostaje na niej dłużej. Promowane są unikalne i systematycznie aktualizowane treści na stronie. Jeśli są do strony odnośniki z innych stron, to liczy się też ich jakość i pozycja w rankingu. Ważne jest, by kod strony był zoptymalizowany i bez błędów. To oczywiście bardzo ogólne zasady. Najlepiej skorzystać z profesjonalnego audytu (przeprowadzamy taki w 24WB). Można wtedy wyeliminować wadliwe elementy. Oczywiście to nie zadecyduje, że na przykład po wpisaniu w wyszukiwarce frazy „fryzjer” strona naszego zakładu fryzjerskiego znajdzie się w pierwszej dziesiątce wyników. Tu musimy zdać się na specjalistów zajmujących się SEO. Kolejnym rozwiązaniem jest umiejętne wykorzystanie płatnych reklam Adword w wyszukiwarce Google. Płacimy tu za każde „kliknięcie” na naszej reklamie i przejście na naszą stronę. Koszt zależy od popularności frazy, jak też od tego ile inni reklamodawcy gotowi są za nią zapłacić. Wracając do wspomnianej powyżej frazy łatwo zauważyć, że wykupienie takiej reklamy w Google nie ma większego sensu dla lokalnego zakładu fryzjerskiego. Zainteresowany usługą klient nie dotrze do zakładu z drugiego końca Polski, czyli wiele odwiedzin strony nie przełoży się poza kosztami reklamy na obroty firmy. Jeśli działamy w Warszawie to wybór frazy „fryzjer warszawa” jest znacznie lepszy. Niewłaściwe dobranie frazy do reklamowania w Adword może spowodować tylko szybkie wyczerpanie budżetu przewidzianego na reklamę bez widocznych efektów. Niestety dobór frazy nie jest prosty ani oczywisty. Przykładem fraza „amber”, która do niedawna przyciągała osoby z zagranicy zainteresowane naszymi wyrobami z bursztynu, dziś to znacznie więcej omyłkowych wejść z naszego kraju osób zainteresowanych aferą firmy Amber Gold i niezamierzających nic kupować. Oczywiście po przeprowadzeniu analizy pomagamy dobrać takie frazy oraz frazy wykluczające, by koszt CPC (cost per click) był jak najniższy w stosunku do osiąganych przez reklamę efektów. Jak również, by był możliwie wysoki wskaźnik CRT – click through rate, czyli procent kliknięć w reklamę w stosunku do liczby jej wyświetleń w wyszukiwarce.
Podsumowując warto zauważyć, że według szacunków Interaktywnie.com, w tym roku padnie kolejny rekord wydatków na reklamę w Internecie i osiągnie 2 miliardy złotych . Równocześnie reklama display powoli ustępuje reklamom SEM, czyli powiązanym z wynikami wyszukiwania.