Hanowerskie Targi CeBIT to obecnie najważniejsza ogólnoświatowa impreza w branży nowych technologii. Odwiedziło je w tym roku w dniach od 5 do 9 marca 285 tys. zwiedzających. Jak podał organizator – Deutsche Messe – specjaliści stanowili ponad 84% zwiedzających i pochodzili z ponad 120 krajów. Wystawcy to ponad 4000 przedsiębiorstw z 70 krajów. W tym roku Polska była krajem partnerskim i trzeba przyznać, że byliśmy widoczni. Była to zasługą wydzielonych polskich stoisk o jednolitym designie. Formalnie wzięło w niej udział tylko ponad 150 firm z naszego kraju, co nie wydaje się, w porównaniu z liczbą wszystkich wystawców, jakimś wielkim osiągnięciem. Jednak poza firmami, byli na targach obecni przedstawiciele: administracji, uczelni wyższych, stref ekonomicznych i instytutów naukowych.
To tyle tytułem wstępu, bo zaraz ktoś zapyta, a co mnie interesuje jakiś tam CeBIT. Ja chciałbym wypromować biznes, podnieś miejsce strony internetowej w wyszukiwarce, znaleźć nowych klientów i to wcale niekoniecznie z zagranicy. Jeśli ktoś sprzedaje wyroby mające coś wspólnego z nowymi technologiami choćby ekologiczne etui na telefony iPhone, smartfony czy tablety to mógł wybierać spośród szerokiej oferty producentów z krajów Dalekiego Wschodu. Jednak o czym może się mniej mówi, CeBIT to też sygnały o nowych światowych trendach. W tym roku dużo się mówiło o ekspansji modelu Shareconomy oraz już o bardziej technologicznych trendach takich jak: Social Business, Cloud, Big Data i Mobility. Myślę, że warto chwilę zatrzymać się przy Shareconomy. Brzmi to może trochę obco, ale sama koncepcja jest prosta. Na jednej z konferencji towarzyszących Targom, jako przykład podano dzielenie się elektronarzędziami. Jeśli kupię wiertarkę, to jak często wykorzystam ją przy pracach w domu w ciągu roku, jeśli nie wykonuje dużego remontu? By była lepiej wykorzystana mogę ją udostępnić komuś innemu. Oczywiście są wypożyczalnie elektronarzędzi, ale dziś niekoniecznie trzeba z nich korzystać. Dzięki sieciom społecznościowym i odpowiedniemu systemowi wymiany informacji może być taniej i wygodniej. To oczywiście uproszczenie, bo zarówno zwykli obywatele, jak i firmy mogą dzielić się danymi, swoimi zasobami oraz infrastrukturą. Możliwości są praktycznie nieograniczone. Całkiem możliwe, że w niedalekiej przyszłości również Twoja firma będzie musiała konkurować z firmami, których część zasobów będzie pochodziła właśnie z takiej wymiany.
Politycy niemieccy podkreślali, że właśnie model Shareconomy może być nową siłą napędową europejskiej gospodarki postindustrialnej. Jeśli do tego dodać nowe technologie i sprzedaż patentów to pewnie można osiągnąć sukces. Niestety taka wizja nowoczesnej gospodarki nie dotarła do naszego kraju. Nadal walczymy, by otwierano u nas zakłady produkcyjne. Musimy jako kraj przestawić się na nowy sposób widzenia ekonomii. Nie namawiam dziś nikogo, by zrezygnował z tego, co teraz robi, ale warto zwrócić uwagę na ten trend w gospodarce światowej. Choćby dlatego, że już największe firmy IT wykazują zainteresowanie technologiami, które mogą wspierać Shareconomy. Nie wykluczone, że w wyszukiwarce Google też pojawią się elementy wspierające takie rozwiązania.
Jak wyglądał od środka tegoroczny CeBIT – zapraszam do obejrzenia moich zdjęć. Kolejna edycja targów CeBIT za rok od 11 do 15 marca 2014.